Zaraz po tym jak do bandytów doleciały shurikeny, już leciała w nich butelka z palącym sie 'lądem'. Ja za to dobiłam szybko za ladę, gdzie chwyciłam katanę i sztylety, które tam zostawiłam. Czekałam na wybuch, który powinien nastąpić, gdy tylko butelka znalazła się w pobliżu pary. W końcu materiał palił się bardzo szybko.