Największa komnata Króla Saia ;*

Szybciutko zabrał Mu obrazek i wręczył 100 talarów
-Mój - Mruknął tylko i uciekł do łóżeczka - Nie chcę dzisiaj spać samemu... - Mruknął raczej do siebie

// Spokojnie Nina...nie dam się! Aaa Saiuchna...doświadczenie jakieś? :P

- Yay...dziękuję
Uśmiechnął się i schował pieniążki.
- Mmm...w sumie ja też nie chcę spać samemu..
Zaszeptał i wstał z ziemi.

>

Cytat :

Artyści
Za każde jednorazowe zlecenie/jeden portret dostają 20 pkt. dośw.

<

-Łóżko mam duże i na pewno wygodne - Uśmiechnął się kusząco odsuwając trochę i robiąc miejsce.

(miałeś spać u mnie! ;< nawet azylek masz zalatwiony ;<<)

///Ah.... xD Mam słabą pamięć do takich rzeczy...Ajć :/ hmm juuutro ;] Niech Sai się pocieszy. Ninkusiu i tak wiesz że Cię kocham <3

- Ale...
W sumie czemu nie. Jako tako ufał Saiowi. Niby mu krzywdy nie zrobi.
- Ale dobrze.....Na jedną noc.
Podszedł nie pewnie do łóżka i usiadł na samym końcu na skrawku . Okrył się ogonkiem i rozglądał się.

(pfffffffffffffff ;x pożałujesz tego, zobaczysz ^^ i to nie jest groźba, bo ja ci nic nie zrobię xd)

Dłonią chwycił skrawek pościeli, tuż obok zwierzołaka i zanim zdążył się zorientować już spał

Spojrzał na Saia. Wszedł na łóżeczku i ułożył się w kąciku by tylko nic mu nie groziło. Otulił się ogonkiem i zamknał oczka. Zasypiał powoli.

//Ninuuś...<3 Jak ja Cię kocham ;]

Obudził się czując czyjeś ciepełko. Dziwnym trafem w obejmował Shakę, widać bidulek przytulił się do niego w nocy... Demonowi to nie przeszkadzało, głaskał Go sobie delikatnie po główce i czekał aż się obudzi

Powoli kiciak dochodził do siebie. Ogonkiem delikatnie objął sobie nóżki. Powolutku otworzył oczka i poczuł że jest przytulony do kogoś. Spojrzał na Saiuko i zaspanie się uśmiechnął oO

-Jak się spało - Zapytał odwzajemniając uśmiech. Ręką usunął parę długich kosmyków włosów z Jego twarzyczki by lepiej widzieć te różnokolorowe oczka

- Dobrze
Uśmiechnął się i liznął sobie łapkę. Ogonkiem przejechał po twarzy Sai'a.

-Zastanawia mnie tylko.. Jakim cudem znalazłeś się przy mnie, wtulony w moje ciało? - Spojrzał na Niego nieco złośliwie, tak bardzo od niego uciekał a teraz spędził noc w jego ramionach

- Nie wiem....
Podrapał się łapką za uszkiem.
- Chyba przez przypadek.
Zaszeptał i owinął się ogonkiem.

-Już się mnie nie boisz - Uśmiechnął się szaleńczo kładąc dłoń na Jego udzie i masując je delikatnie. Chciał się podroczyć

- Mmrrr...
Zamruczał bo mu to sprawiło przyjemność.
- Wiesz...pierwsze wrażenie nie było za dobre, ale po spotkaniu z Niną, Blair i Tyraelem uświadomiłem sobie że nie jesteś wcale taki zły.
Uśmiechnął się słodko i usiadł skrzyżnie na łóżeczku.

-No widzisz - Uśmiechnął się miło i ziewnął szeroko - To co masz zamiar dzisiaj robić? - Zapytał patrząc na Niego lekko przymglonymi oczętami

>dłuuugie z/w<

- A nie wiem...Jeszcze nie myślałem o tym.
Powiedział szeptem.
- Mmm....Mam dzisiaj lenia
Bez pardonu położył się na łózeczku i patrzył na Saia, leżąc oO.


// Yhm :3 //

Spojrzał na kotka z góry przysuwając się do Niego na dosyć niebezpieczną odległość...
-Chcesz zostać cały dzień ze mną w łóżeczku? - Nachylił się nad Nim dłonią gładząc Jego bok

- Mmmm...
Kiciak zamknął oczka, nie wiedział o czym mowa. Shaka lubił pieszczochy ;3.

>już powinienem szybciej odpisywać :saiOO: <

Jego dłoń powędrowała na wewnętrzną stronę Shakowych ud i jakoś dziwnie się tam zadomowiła.
-Lubisz pieszczoty? - Zadał raczej retoryczne pytanie uśmiechając się nieco dziko

Rozłożył uda oO
- Mrrrr...Kocham pieszczoszki...
Ogonkiem jeździł po twarzy Sai'a. Otworzył oczka i spojrzał na twarz Saiuko.

Zdziwił się lekko, taki młody i taki podatny na wszystko... Sai nie wiedział czy młody się nie domyśla co ma się stać czy raczej nawet nie wie o takich sprawach
-Wiesz że mogę teraz zrobić z Tobą co tylko zechcę? - Przybliżył swą twarz do Jego na bliskość oddechu

- A co ze mną zrobisz?
Spytał się z uśmieszkiem na twarzy <3 .
- Mrrr...podrap mnie za uszkami i po brzuszku *_*

Jedna rączka wylądowała na główce drapiąc Go za uszkami a druga gdzieś poniżej brzuszka...
-Co tylko zechcę - Odpowiedział na Jego pytanie składając delikatny pocałunek na Jego wargach