Największa komnata Króla Saia ;*

*Spojrzał przerażony na Sai'a po czym polizał go po policzku uśmiechając się lekko*

Pojawiłam się złapałam Wratha za ręke i zniknęłam z nim

Wyszczerzył się zadowolony samotnością i walnął na łóżko

Jakaś niewidzialna siła zwaliła go z łóżka, a Akumu absolutnie nie miała z tym nic wspólnego <3

Nie zwaliła, jedynie mogła Saia w dupę pocałować o

Pojawiłam się. Po upewnieniu sie, że demon śpi i nic mi nie zrobi namalowałam śpiącemu Saiowi członka na policzku. Zniknęłam z głupim wyszczerzem

Nie spał, on nie śpi, nie potrzebuje... Chwycił AKI-CHRZAN za rękę i bezceremonialnie Jej ją odciął uśmiechając się głupio.
Przykuł Ją do łóżka rUsoFFymi kajdFankami z puFFkiem i zniknął

>Sai mówi że wciąż tu jesteś! Pisz pisz pisz x> <

Nigdzie mnie nie przykuł bo zniknęłam ;>

Pojawił się na łóżku leżąc. Był zmęczony ot co

Pojawił się w zamku oO. Zapukał do komnaty.

Komnata sama się otworzyła a demon podparł na łokciach by zobaczyć swego gościa. Na twarzy miał wymalowane zmęczenie ale w pozytywnym znaczeniu, oczka mu się kleiły i świeciły.

Kiciak wszedł do komnaty zamykajac za sobą drzwi. Podrapał się delikatnie za oszukiem. W dłoni miał kartkę i ołówek. Zauważył Sai'a i zaniemówił.
- Em....ja chyba pomyliłem komnaty...

-No wiesz, wejść na strzeżony teren demonów to nie lada wyczyn - Mruknął sennie po czym ziewnął szeroko i przetarł oczka piąstką.
-Widzę chcesz brać przykład z piękna wyższego - Zauważył widząc kartkę i ołówek

- No...tak....Miałem narysować kogoś...ale nie mogłem rozczytać kogo...
Tak wymyślił na szybko, bo po co miał mówić że zapomniał kim był Saiuko xD
- Mmmm....obiecasz że nie zrobisz mi krzywdy ?

A czy on wyglądał na kogoś kto mógł teraz zrobić krzywdę? Jego szczupły tors odkryty przez niesforną koszulę, zaspany wręcz uroczy wyraz twarzy i te włosy w nieładzie...
-Nie - Potwierdził sennie

-Mmm
Patrzył na niego. Chciał coś zarobić.
- Dobrze...to jak mam cię naszkicować?
Spytał z uśmiechem i ruszył lewym uszkiem i ogonkiem jeździł w lewo to w prawo.

-Jak tam chcesz, tak czy inaczej będę wyglądał dobrze - Było mu w tej chwili wygodnie więc mógł zacząć rysować nawet i teraz

//Czyli bez nagości ? Uff....xD

- Mhm...
Usiadł skrzyżnie na ziemi i patrzył na Saiuko. Zaczął delikatnie go szkicować. Czasem zakrył sobie twarz swoim puszystym i długim ogonkiem by mieć lepsze spojrzenie na Sai'a.

Leżał sobie myśląc nad paroma sprawami... Oczy miał otwarte patrząc się w jakiś punkt

Uśmiechnał się promiennie do Saiuko. Widać było że kiciak starał się ze wszystkich sił by obrazek wyszedł. Zbliżał się ku końcowi swojej pracy. Spojrzał na sufit,po chwili na Saia. Zaznaczał delikatne cienie.

Spojrzał na Niego obojętnie niecierpliwiąc się już. Ile można czekać na głupi obrazek

Jeszcze ostatnie kreski i ...koniec.
- Skończyłem...
Powiedział cichutko Shaka i schował ołówek. Patrzył na Saiuko.
- Podejdź proszę.

Pozbierał się i na czworakach podreptał do uszastego, też mu coś... Mały miał czelność kazać mu robić takie rzeczy!

Pokazał mu obrazek i uśmiechnął się.
- Jak Ci się podoba Sai ?
Ruszył prawym uszkiem. W sumie to nawet Sai wydawał mu się aktualnie całkiem normalna istotą i kiciak już się go nie bał.

(nie ufaj mu! on luubi kociaki aż za bardzo x_X x**)