Andergraundowy apartament Saia

Ponownie wplótł palce w Jej ciemne włosy, zamruczał cicho z zadowolenia, w końcu trafiła w sedno bo czego innego mógłby facet chcieć?
Ona już od sporego czasu go podniecała więc ze 'urośnięciem' nie powinno być problemów ;p

Dziewczyna zaczęła mu obciągać jego męskość dłoni, by następnie zacząć się z nim drażnić swoim językiem, zanim też zaprosi go do swoich ust. Paluszkami łaskotała go delikatnie, obchodziła się z nim jak z maleńkim dzieckiem, nie chcąc wyrządzić mu krzywdy

Co było lekkim błędem, Sai to czysty tym męskiego demona który lubi hardcore i delikatność tylko jeżeli to on ma ją czynić lecz cóż, powie się to Jej kiedy indziej, na razie sam fakt że tam była i robiła to co robiła podniecał Saia

W końcu po kilku minutach pieszczot włożyła go do buzi. Już się nie brzydziła tego tak jak kiedyś, jednak wciąż miała przed tym opory. Zaczęła poruszać głową, a donie zaciskała na części, która nie znajdowała się w ustach.

Nagle wyciągnął go z Jej ust i przytulił Ją mocno.. Po chwili mogła poczuć go w sobie, gdzieś w głębi swego ciała mogła poczuć demona.
-Jak to dzisiaj zrobimy? - Chodziło mu o pozycję, Ona ma dzisiaj wybór

Gdy zabaweczka poczuła go w sobie jęknęła ciuchutko. Jej dziurko wciąż była ciasna, dla tego potworka.
- Panie, rób ze mną co chcesz, mi wystarczy, że jesteś i nie śmiem decydować w tych sprawach. Chcę tylko zapamiętać dzisiejszą noc.

-Jesteś taka kusząca - Stwierdził wychodząc z Niej. Ustawił Ją do swej ulubionej pozycji gdzie miał przed sobą wyeksponowane Jej pośladki, Ona mogła się opierać rękoma o kanapę i stać nogami na ziemi bądź nawet oprzeć głowę na kanapie.
Przejechał palcem po Jej nagim pośladku nie mogąc się doczekać chwili w której jego kicia wygnie się w łuk i zamiauczy głośno...
Wszedł w Nią powoli penetrując Ją z precyzyjną dokładnością tak aby cała poczuła go w sobie, była ciasna co pobudzało go jeszcze bardziej

Yoru oparła dłonie na kanapie. Wiedziała, że zaraz ją zaboli, cóż niedługo będzie mogła czerpać z tej pozycji taką samą radość jak jej właściciel, już niedługo jej dziurki nie będą tak ciasne. I tak miała wiele szczęścia, że póki co demon nie tknął jeszcze drugiego otworka, który z pewnością sprawiałby przeogromny ból, ponieważ sam w sobie było on już mniejszy i ciaśniejszy. Dziewczyna mruczała i jęczała na przemian, co z pewnością pobudzało Saiuko jeszcze bardziej.

O tak, pobudzało. Sai kochał te jęki i pomruki, działały one na niego prawie jak sama osoba która je wydaje, takie małe zboczenie.
Zaczął powoli, dzisiaj nie chciał sprawiać Jej bólu a jedynie widzieć Ją zdominowaną przez przyjemność, doprowadzoną do szaleństwa...
Aby podkręcić atmosferę, jego zwinne paluszki zaczęły nękać Jej 'punkcik rozkoszy' , taki mały a tak bardzo unerwiony był wręcz strategiczny jeżeli Sai chciał Ją dzisiaj widzieć przeżywającą orgazm

Kocica robiła się coraz bardziej mokra, wśród coraz to głośniejszych jęków dało się też wyłapać błagania, typu "mocniej" "szybciej". Jednak nie tylko to, Yoru, też przy każdym mocniejszym pchnięciu wykrzykiwała imię swojego właściciela.

Tak dobrze się spisywała że musiał Ją wynagrodzić.. Wyszedł z Niej lecz tylko na chwilę, bo szybko obrócił Ją na plecy, zaciągnął na brzeg kanapy, sam przykucnął i wszedł w Nią ponownie.
Teraz mógł widzieć Jej piękną, zdominowaną twarz jak i również miał większy dostęp do Jej ciała...
Chciał Ją zdominować więc jedną ręką stymulował łechtaczkę nie bawiąc się już w delikatności, była wystarczająco mokra aby otrzymać pełną dawkę przyjemności... Drugą ręką zabawiał Ją pierś, masował i ugniatał, co jakiś czas przecierał Jej sztywny sutek między palcami, ustami zaś sięgnął Jej drugiej piersi; 'połykał' ją, całował i ssał nie zapominając o sutku oczywiście.
Pchał już mocno, najgłębiej jak się da. Wysłuchał Jej próśb i dawał z siebie wiele, wszystko dla swojej kici

Dziewczyna wynagradzała jego pracę dźwięcznym i głośnym miauczeniem, po kilku kolejnych mocnych pchnięciach dziewczyna wygięła się w łuk, zamiauczała przeciągle dochodząc tym samym do orgazmu. Czuła, że mimo to, demon, wciąż ma przeogromne zapasy siły i jeszcze jej nie da odpocząć.

Czując jak dochodzi pchał najmocniej jak mógł, ssał najsilniej jak potrafił i naciskał bardzo mocno by spotęgować Jej przyjemność. Oderwał usta od Jej piersi by widzieć Jej twarz podczas szczytowania, to mu wystarczyło na dzisiejszą noc lecz...
-Yoru, mogę kontynuować lecz w inne miejsce lub wolisz użyć swych ust? - Nie musiał się tłumaczyć

- Co... co.... co tylko... rozkażesz... Panie - powiedziała pomiędzy kolejnymi wdechami.

-Wybierz jedno, albo użyjesz ust aby mnie dokończyć albo tej innej 'bramy' - Ach te jego mini-gierki, kochał się bawić

Ehhh... kobieca ciekawość być może ją zgubi, ale cóż jak to kobieta wybrała to czego nie znała.
- Brama - wyszeptała cicho - później Ci jeszcze podziękuję Sai

>jak to nie znała, przecież Sai już raz gwałcił Ją w to drugie ;p <

Powrócili do pierwszej pozycji, była ona bardziej wygodna i dawała Saiowi ten bonus, nie do określenia, po prostu lubił mieć przed sobą kobietę ułożoną w ten sposób...
Powoli zaczął penetrować Jej drugi, ten bardziej zakazany otwór.. Było zdecydowanie ciaśniej, ledwo się w Niej mieścił. Miał wrażenie że zaraz Ją rozerwie lecz wszedł jakoś na sporą głębokość, na razie tkwił w Niej, nie ruszał się. Chciał aby przyzwyczaiła się do tego odczucia

(tak, ale Yoru częściowo nie pamięta co się działo kiedyś)

Z oczu wydostało się kilka łez, dziewczyna zacisnęła wargi by nie krzyknąć z bólu. Była wściekła, że nie domyśliła się wcześniej co może się stać. Teraz już było za późno na odwrót. Czuła go w sobie, czuła jakby zaraz miało ją rozerwać, jej otworek był naprawdę ciasny. Kicia jęknęła z bólu, ale demon mógł to odebrać jako komplement, że jej się podoba.

-Wytrzymaj jeszcze trochę - Szepnął po czym brutalnie chwycił Jej smukłe biodra i zaczął ruszać swymi własnymi szybko, mocno i brutalnie. Chciała pamiętać tę noc? Zapamięta, to ma pewne.
W tej chwili oddał się instynktom, brał co jego nie zważając na to co Ona odczuwa, sama tego chciała więc teraz ma, mogła wybrać
-Jesteś taka ciasna - Mruknął by po chwili zacząć dyszeć cicho, jego tępo jak i siła pchnięć były tak wysokie że gdyby Sai Jej nie trzymał, Yoru latałaby po całej kanapie.

O tak tę noc kotołaczka zapamięta na pewno, i to na bardzo, bardzo długo. W całym apartamencie demona można było usłyszeć jej jęki i popiskiwania. Dziewczyna była już wyczerpana, a jej właściciel wcale nie okazywał jakiegokolwiek zmęczenia wręcz przeciwnie tryskał jeszcze większą energią niż na początku.

Nie zwalniał lecz opamiętał się. Wyszedł z Niej i przyciągnął do siebie
-Dokończ - Rozkazał bardzo pobudzony, oczywiście miał na myśli Jej usta, język. Widział że nie jest jeszcze gotowa na niego, wręcz czuł to i słyszał

Odetchnęła z ulgą, że dał spokój jej tyłom. Pochyliła się nad nim, by zrobić to co do niej należało. Wzięła w usta ten nabrzmiały okaz zdrowia i siły, by tam dokończyć przerwaną wcześniej zabawę.

Zacisnął zęby by wypuścić ciepłą cieć, nie przytrzymywał Jej, mogła się odsunąć w każdej chwili

Gdy poczuła ciecz w ustach odsunęła buzię, zawartość która się wydobywała skierowała na swoje ciało, tak, że oblała nią piersi, to co znalazło się już w jej ustach połknęła, choć pierwszy jej odruch to chęć wyplucia, jednak nie chciała wywołać złości u Sai'a

Nagle chwycił Ją w ramiona, przeszli przez dziwną bramę która wyglądała jakby bariera z wody (Saiowy ultra hiper boski prysznic!) po czym zaniósł Ją do swej sypialni i położył na dużym łóżku.
Sam również położył się obok Niej
-Podobało się?