Największa komnata Króla Saia ;*

Zachichotałam cicho, dopiero zauważając L'a - Tatuś <3 - Wyszczerzyłam się i pacnełam go różowym i puchatym jaśkiem

Zrobiłam smutną minke i zniknęłam.

Ocknął się w błogim nastroju, ale gdy otworzył oczy i nie zobaczył nic z tego co przedtem widział zniknął z głośnym prychnięciem.

(L, Sai znowu mnie ukarze ;< litości! xd)

Znikł

Pojawił się spowrotem na łóżku. Głowę miał skierowaną ku sufitowi, oczy otwarte. Nie spał, nie miał zamiaru, myślał? Może...

(Saiuuu, nie myśl, bo to boli ;p)

Znikł ;x

I znów tutaj. Pojawił się na łóżku. Położył się i jedynie gapił w sufit

(Sai zapomniałeś chyba zniknąć xp)
Pojawiłam się z Wrathem - Jak ci się podona moja nowa komnata? - Skłoniłam się teartalnie i zachichotałam. Co mnie obchodziło, że to komnata Saia? Dziś to noclegownia dla ubogich ;p

- Hmm... Skąś ją kojarze.. - zamyślił się - W ogóle to gratulejszon królowo - wystawił jej język i usiadł na łóżku

- Nie jestem! - Złapałam jakąś dużą poduszke i zasłoniłam się nią. Zastanawiałam się skąd on może wiedzieć. W końcu tam był tylko Sai i Reno, może się nie rozniesie? - Kojarzysz? Nieeee, wydaje ci się pewnie.. - Zachichotałam rozglądając się po komnacie za poduszką, spod której wystawały tylko moje nogi i falbany czerwonej sukienki

* Usiadł jej na kolankach i wtulił się w podusie*
- Mrrr - zamruczał słodko po czym zachichotał - To komnata Sai'a - stwierdził czując jego zapach

Na słowa o Saiu skrzywiłam się - Oł, bleee! - Wstałam z łóżka i otrzepałam się. Przez przypadek zrzuciłam Wratha, jednak spadł na łóżko - Saia? - Zachichotałam - No ale i tak tu śpimy - Wytknęłam mu język i rzuciłam sie na łożko obok niego

- Ale ja nie cem spac - mruknął i liznął ją w policzek - A on nas nie skrzywdzi?

- Nieeeetam.. Jest królem i musi dbać o swoich poddanych - Zaśmiałam się i położyłam na nim głowę - A, że my jesteśmy biedota, to musi nam przytułek wypozyczyć

- Dla bezdoomnyyych - zachichotał i pogłaskał ją po głowie - Ale trzeba przyznać że łóżko ma wygodne... - dodał i zamruczał cicho

- No, chyba jest na 3 miejscu, w moim rankingu łóżek - Nagle złapałam go za udo - Peszy cie to? - Wybuchnęłam śmiechem

- Nieee - uśmiechnął się niewinnie - A które na pierwszym?

Przeniosłam rękę troche wyzej - Peszy cie to? - Uśmiechnęłam się diabolicznie - Na pierwszym, to jest moje - Wytknęłam mu język - O właśnie. A na twoim już spałam?

Pojawił się lewitując nad łóżkiem. Dłonie miał zaciśnięte w pięści a że był w cieniu to widać było tylko jego krwistokriożerczeakuku oczy. Dyszał ciężko a z nosa to mu para normalnie wylatywała i ciekłą też no!

- Niiieee - zachichotał - Mam! Ja mam komnaatee! i nie spaaałaaaś xD - spojrzał do góry - Nie wiem czy zauważyłaś ale lewituje nad nami jakiś byk... Czerwone oczy... Dym z nosa - zachichotał i pomachał do Sai'a

Złapałam Saia za nadgarstek i już po chwili znalazł się w pozycji leżącej obok nas - Nie bój sie Wrath, to nie byk, to tylko rozwścieczony demon, czyli nic nam nie grozi - Pogłaskałam Wratha po policzku i zachichotałam - No wyżej to cie już nie będe macać xD

Zamachnął się i wyrzucił Aki przez okno a Wratha przybił do łóżka i zaczął namiętnie całować po szyi xd