-Ważne że się staram...-powiedział patrząc jej w oczy-A poza tym mi żadko coś dobrze wychodzi-dodał ciągle wpatrując się w przestrzeń jaką była głębia jej oczu.
- Jestem raczej za otwartą rozmową i staraniu się by wszystko wyszło jak najlepiej choć nie zawsze to możliwe. Powiedziała robiąc przy tym dumną minę .
Zamyśliła się chwilę po czym spojrzała na zegarek - Ups muszę sopadać zajęcia na uczelni nie będą na mnie czekać. Pocałowała go w policzek i wstała - Na razie młody Zaśmiała się lekko po czym z jej pleców wystrzeliły czarne jak smoła skrzydła, a Moria odleciała.