Największa komnata Króla Saia ;*

> <33 <

-Bo na co dzień nie mam powodu - Delikatnie jak zawsze, odsunął kosmyk jasnych włosów, który niesfornie pchał się na Jej śliczną twarzyczkę, może był zazdrosny?

- Każdy nowy dzień jest powodem do radości - takich bredni to jeszcze nie słyszała. Tym bardziej się zdziwiła, kiedy dotarło do niej, że ona to powiedziała - Nie poznaję cię - dmuchnęła mu w grzywkę. - Siebie zresztą też.

-Więc chyba jesteśmy kwita - Blond, prawie że białe włosy przesłoniły jego złotawe oczy która tak ciepło patrzyły na upadłą

- Uhm.. - spojrzała w bok. Nie mogła znieść tego spojrzenia. Za dużo jak dla niej. Nie zasługiwała na nie. Delikatnie odgarnęła mu włosy z oczu i palcem przejechała po jego policzku zatrzymując się na jego wargach.

[ i tak wiadomo, że prędzej czy później się przelecą :D:D]

Powoli otworzył swe namiętne usta i dziabnął Ją w ten kruchy i delikatny paluszek

Kiedy to zrobił, przez jej ciało przeszła niesamowita fala gorąca. Upadła nawet bezwiednie się uśmiechnęła.
- Oddaj paluszek - poparosiła ładnie.

Zrobił naburmuszoną minkę lecz w końcu otworzył szeroko buzię wypuszczając swego zakładnika

Wytarła palca o jego koszulę.
- Ośliniłeś - powiedziała przyciągając go za koszulę do siebie i potarła noskiem o jego nos.

A On jak na zaproszenie polizał Jej dolną warKę, lecz tym razem nie śliniąc

Uśmiechnęła się lekko i złapała go delikatnie zębami za język.
- I co teraz? - spytała trochę niewyraźnie.

A teraz był pocałunek, namiętnego typu dla różnicy. Lecz demon nie był do końca pewny czy upadła Mu pozwoli, mogła to poczuć

A dziewczyna już dłużej nie mogła. Powoli odwzajemniała pocałunek napawając się każdą sekundą. Zarzuciła mu jedną rękę na szyję i delikatnie gładziła go po karku.

Nabrał pewności czynami dziewczyny, zyskał nie tylko przyjemność lecz też poczucie odtrącenia zostało zastąpione Jej bliskością i ciepłem.. Chłopak wplótł delikatnie palce we włosy upadłej i dawał Jej całą czułość i namiętność jaka się w nim w tej chwili zbierała..

Odbierała to i oddawała ze zdwojoną siłą i namiętnością. Przez głowę przemknęło jej, że oszalała, ale nie sposób tego teraz powstrzymać.
- Potem będziesz żałował - mruknęła między jednym pocałunkiem, a drugim.

Po paru pocałunkach obfitych w ciepło z nutą pożądania, przytulił Ją do siebie biorąc Jej słowa do serca
-Nie ważne czy to ja będę żałował.. Pomyśl choć raz o sobie - Szeptał Jej do uszka
-Kocham Cię - Szepnął raz ostatni po czym udał się w sen, jeżeli jeszcze go nie rozpoczął, bowiem te chwile były dla Niego jak ten miły, ekscytujący sen.. Miał nadzieję że się tylko nie obudzi..

>Muszę iść, papa widownio, nie będzie szekszu x>

Saio x**<

(i tak by nie było ;p bye ;*)
- Myślę o sobie zbyt często - mruknęła cicho układając się wygodnie w jego ramionach. Zamierzała tu spać? Tak. Co najlepszego wyprawiała? Tego nie wiedziała. Wiedziała tylko, że po raz pierwszy czuła się naprawdę potrzebna drugiej istocie i to ją urzekło. Nic mu nie obiecywała, lecz ostrzegała wiele razy. Czas pokaże, co z tego wyniknie. Narazie upadła zasnęła, bo dzisiejszy dzień ją totalnie wykończył.

(Że też nie wykupiłem biletów na nocny seans ;<)

[ Ano Kjell, żałuj :D:D]

(Jakie kino xD)

(Jestem pewien, że będzie kolejna część, więc nic straconego, poza tym widziałem powtórkę wczorajszego seansu ;>)

Obudziła się i znikła.

(Aki, ty lepiej się Reno zajmij, bo Ci go młody sprzed nosa sprzątnie ;p)

Obudził się, znów sam.. Czasem miał wątpliwości czy to co się dzieje jest prawdziwe czy może to tylko sen.. Cóż, nawet jeżeli to był sen to był on czymś czego Sai potrzebował, czymś co sprawiało mu radość i dawało siłę do życia.. Rozleniwił się, mając nadzieję że to nie był sen..

(a może ja na to licze ;P)

[i później Nina zniesie jajko z jakims bałwanem typu Nyappy w środku ;<]