Kraina Kayami Przyłącz się do naszego fantastycznego świata... |
| | Karczma "Alabastros" | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Sro Lut 11, 2009 11:07 pm | |
| Położyła Korę na miejscu a sama wyszła... |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Sro Lut 11, 2009 11:13 pm | |
| (mój Aberlain <3) - Ja też spadam - Z uśmiechem pomachałam do Kjella, po czym zniknęłam |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Sro Lut 11, 2009 11:20 pm | |
| Odmachał jedynie, bo usta miał zapchane. Wilk, gdy skończył posiłek, usiadł obok właściciela, machając leniwie ogonem i czekając aż ten zje. Kiedy demon wreszcie skończył, oboje wyszli z karczmy, kulturalnie wychodząc przez drzwi, które za sobą zamknęli. Przez dziurę w ścianie dalej wpadał śnieg i zimny wiatr. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Czw Lut 12, 2009 12:53 am | |
| Zniknęłam zaraz na poczatku całej tej akcji, pozostawiajac po sobie jedynie swoją woskową podobiznę.
<co to ma być? to niedopuszczalne i wbrew jakimkolwiek zasadom> |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Pią Mar 27, 2009 5:33 pm | |
| Pojawiłam się. Każda pora na zwiedzanie jest dobra, a że na zewnątrz ziąb to w karczmie powinno być cieplej. Momentalnie zwątpiłam widząc pryzmę śniegu na środku podłogi i dziure w ścianie. Przy niej też uwijał się, jak w ukropie jakiś murarz. Bardziej opatuliłam się płaszcze ze skrzydeł i ruszyłam w stronę lady. -Wszystko jedno co, byle by było ciepłe.-zarządałam, być może nieopatrznie. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Pią Mar 27, 2009 5:35 pm | |
| Zatęskniło mu się za rozrzedzonym powietrzem, które dobrze wpływało na jego zdrowie zawsze. Przyszedł dlatego tutaj, aby zażyć jego pewną dawkę. Wkroczył do środka ze spokojnym wyrazem twarzy, rozglądając przez chwile. Przez ten czas mogło wydawać się, ze szuka czegoś. Znalazł miejsce przy kominku na jakimś dywanie z skóry niedźwiedzia. Usiadł po turecku i wystawił dłonie ku kominkowi, gdzie wesoło iskrzył się ogień. Przymknął oczy, dając odpocząć ciału tą wędrówką i bitwę, z której dopiero co wrócił. Dlatego wyglądał jak wyglądał. Miał jedynie nieco potargane włosy oraz ubranie. - Cześć Taya Powiedział, spoglądając na nią. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Pią Mar 27, 2009 5:38 pm | |
| Z kubkiem gorącego czegoś odwróciłam się w stronę władcy. Dygnęłam lekko, nie rozchlapując napoju. -Witaj panie.-dzięki łobuzerskiej minie z pewnością mógł poznać, że żartuje. Szanowałam Ramzesa, ale skoro nie wymagał tytułowania go to nie miałam zamiaru tego czynić. W pare krokach znalazłam się tuż obok kominka i zajęłam miejsce przy Upadłym. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Pią Mar 27, 2009 5:41 pm | |
| Pokręcił tylko głową rozbawiony, aby odwrócić się do tyłu i spojrzeć jak idzie praca naprawiającemu. - Miejmy nadzieję, że uwinie się z tym szybko. Inaczej będzie zmarzlina z nas Niezbyt optymistyczne zakończenie życia. Powrócił do poprzedniej pozycji, chcąc wygrzać dłonie w cieple karczmowego ogniska. Chodź szerzej to wszyscy znają jako kominek. - Działo się coś pod moją nieobecność? Dzisiaj był nieco nieobecny, sprawy na froncie. Denerwujące do tego Wypogodniał mimo swoich słów i położył dłonie płasko na kolanach, wpadając w trans patrzenia na języki ognia. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Pią Mar 27, 2009 5:49 pm | |
| -No, wydaje się zmierzać ku końcowi.-przyjrzałam się uważnie murarzowi. Ot, człowieczek jakich wiele, uwijał się pracowicie. Przełknęłam łyk napoju. Dziwny smak... Dopiero po chwili dopasowałam go do właściwej nazwy. Grzaniec. Mniam. -Nie. Byłam na chwilę u Ciebie, obie wampirze panny śpią. Więzień siedzi grzecznie w lochu, smerfy zdaje się o nim zapomniały, a biedak ma kłopoty sercowe. A ogółem to cisza i spokój, aż nudno.-streściłam to co wiedziałam, czyli praktycznie nic. Dopiłam napój obserwując władzcę spod półprzymkniętych powiek. Zmienny Anioł. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Sob Mar 28, 2009 12:23 am | |
| - To dobrze, że nic szczególnego się nie działo. Jakby działo się coś niedobrego, uciekaj. Dobrze? Zapytał, spoglądając na nią w tym momencie. Dziura w budynku już dawno został załatana, dlatego też w pomieszczeniu było o wiele cieplej oraz przyjemniej. Oparł się dłońmi za sobą, ruszając nieco skrzydłami znużony monotonią, a raczej nudą. Czasem nie rozumiał pewnych spraw nawet gdy szczerze próbował. Uśmiechnął się nieco. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Sob Mar 28, 2009 12:30 am | |
| -Nie jestem od uciekania.-prychnęłam cicho. Może i od niedawana byłam na Ziemi, może byłam słaba, ale uciekać nie zamierzałam. Co to ja jestem by z podkulonym ogonem pędzić z dala od niebezpieczeństw? Póki nie ma krwii to nic mi nie straszne, o xd Przynajmniej wtedy, kiedy siedzę sobie w cieplutkiej karczmie z królem i potencjalnym obrońcom u boku... -Czemu się o mnie martwisz?-istniała na to pytanie prosta odpowiedź. Państwo słabło, Upadłych było mało, a on był władcą. Ciekawe czy odpowie w tym typie? |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Sob Mar 28, 2009 12:34 am | |
| - Ta, lepiej zostać i umrzeć. Bardzo ciekawe spojrzenie na życie, ale tylko prosiłem. Rób jak uważasz Wzruszył ramionami, nigdy nie lubił wpływać na innych siłowo. Jeżeli nie chcieli przyjmował to do wiadomości i próbował już nie denerwować swoja osobą. Spojrzał w ogień ponownie, myśląc nad tym i owym, póki pytanie Tayi nie wybiło jego rozumowania z rytmu. Dobre pytanie, czemu? - Nie wiem, martwię się? Odpowiedź czy też pytanie do samego siebie, dziwny był za prawdę w pewnych sytuacjach. Ta była tego przykładem. Zaśmiał się nieco, bo wyszedł na niewiedzącego sensu własnych słów. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Sob Mar 28, 2009 12:40 am | |
| -Umierać też nie zamierzam. A przynajmniej nie darmo.-mruknęłam z wachaniem. Wolałam myśleć, że w sytuacji zagrażającej życiu nie ucieknę tylko zostanę i zmierzę się z niebezpieczeństwem, ale jak będzie naprawdę to inna sprawa. Może pokieruje mną egoizm, instynkt przetrwania? -Chwilami sprawiasz takie wrażenie.-odwróciłam się by móc spojrzeć mu prosto w oczy. Uśmiechnęłam się słysząc jego śmiech. Przynajmniej przez chwilę nie był ponurakiem. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Sob Mar 28, 2009 12:51 am | |
| - Przetrwają najsilniejsi, a jak ty chcesz przetrwać jeżeli zginiesz tak szybko hmm? Zagadnął dość zawile, aby obrócić w stronę dziewczyny głowy. Prawda, martwił się i on o tym doskonale wiedział. Widać, próbował zagłuszyć to jak potrafił, przecież miał już nigdy nie próbować, a tu taka wpadka. Wstyd, przynajmniej nie zachowywał się jak zwierze. - Ta, martwię się o Ciebie, prawda Przyznał się bez bicia, bo co mu szkodzi powiedzieć prawdę. Czasem lepiej ją wyznać, ni jeżeli przez resztę życia kłamać. Westchnął cicho, patrząc w kominek niby zainteresowany - Ale to nieważne. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Sob Mar 28, 2009 12:56 am | |
| -Kto powiedział, że chcę przetrwać?-odparłam natychmiast, pół żartem, pół serio. Ech, te stereotypy xd Żaden wsty martwić się o poddanych, a wręcz chwali się takie zachowanie u króla. -Dla Ciebie może i nieważne, ale dla mnie ważne.-wyrwało mi się. Oj zdecydowanie powinnam się nauczyć lepiej nad sobą panować. Nie gadać co ślina na język przyniesie i nie reagować tak emocjonalnie jak ostatnio, kiedy próbowałam obić nos władcy demonów... Rzeczywiście, przy takim zachowaniu moje przetrwanie jest co najmniej wątpliwe. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Sob Mar 28, 2009 1:09 am | |
| Zmierzwił Tayi włosy dłonią, a po tym uśmiechnął się zawadiacko - Lepiej uważaj z tym charakterkiem, nie wszyscy są tak wyrozumiali jak ja. Sama się w sumie przekonasz kiedyś Stwierdził i miał pewnie rację, zawsze nachodzą momenty, gdy stajemy przed decyzjami. Ciężkimi decyzjami, którymi musimy sprostować o własnych siłach. Chodź nie zawsze i nie we wszystkich przypadkach. W większości to prawda. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Sob Mar 28, 2009 1:13 am | |
| Złapałam go za rękę usiłując nie dopuścić do popsucia fryzury, jednak nie udało mi się to. I znów potargane włosy. Nawet nie zauważyłam, że nadal trzymam dłoń Ramzesa. -Staram się, ale nie wychodzi.-wystawiłam język. No racja, póki co nikt jeszcze się nie zdenerwował, nawet ten... Sai czy jak mu tam nie zrobił mi nic złego za atak, ale kto wie. Kiedyś na pewno mi się oberwie. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Sob Mar 28, 2009 1:17 am | |
| - Heh, do tego czasu będę musiał mieć na Ciebie oko Zaśmiał się cicho, nie zwracając większej uwagi na więzioną rękę. Dopiero po chwili zorientował się co i jak. Rozłożył ją, uwalniając i przyłożył do o wiele mniejszej dłoni upadłej. Sympatyczny uśmiech sam nawinął się na twarz bez świadomości króla upadłych. - Taka drobna i delikatna, a może być niebezpieczna Stwierdził z powagą, ale i tak nieco uśmiechnął się podczas wypowiadania się na temat tegoż ewenementu na skalę barową Oo |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Sob Mar 28, 2009 1:22 am | |
| -To chyba będzie jakaś wieczność.-zaśmiałam się. Walka z moim charakterem jest co najmniej trudna, wiem, bo od ponad wieku próbuje z mizernymi skutkami. Palce miał prawie dwa razy dłuższe, ogółem cały był większy. Uśmiechnełam się, nawet zarumieniłam lekko. -Taki duży i niebezpieczny, a może być delikatny.-odwdzięczyłam się podobnym stwierdzeniem. Łobuzerski uśmiech tańczył mi na ustach. Co też grzaniec robi z Aniołami xd |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Sob Mar 28, 2009 1:33 am | |
| - Może jeżeli chce Odparł, nie panując nad tym, że czuł się dziwnie zadowolony z tego co zrobił. Nawet uśmiechnął się szerzej, jego ciało mówiło za niego. Dość specyficzne, ale nie dla wszystkich w każdym razie. - Znów nie aż tak niebezpieczny, ale chyba dzisiaj ogrzejesz mnie w nocy Mruknął cicho, udając minę pokrzywdzonego psa. Pasowała do niego idealnie, a ogólnie i tak było pochodną psowatych innego rodzaju. - Popracujemy nad Tobą Zaśmiał się, aż musiał obrócić głowę w bok, aby się uspokoić. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Sob Mar 28, 2009 1:38 am | |
| Po prostu za nim nie nadążam. Raz poważny, raz roześmiany, przejmuje się, nie przejmuje się, choroba jasna gorzej niż baba z okresem. Cóż, może nie trzeba nadażać, tylko cieszyć się z dobrego humoru władcy? -No ja nie wiem... Jeszcze rozważę tą propozycję.-zachichotałam widząc tą błagalną minę. Automatycznie wyciągnęłam rękę i poczochrałam go po włosach. -Uła. Brzmi groźnie. Tak jest, Wasza wyskość.-przeciwko pracy nad sobą nic nie miałam. Inna sprawa czy to jakieś efekty da. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Sob Mar 28, 2009 1:43 am | |
| Jak było mówione już kiedyś, Ramzes miał problemy z określeniem samego siebie głownie przez geny. Wszystko to powodowało zmianę nastrojów, które następowały często lub też sporadycznie. Zależnie od tego w jakiej sytuacji się znajdował. Trudny orzech do zgryzienia. - Oj tak, brzmi groźnie. Zobaczymy jakie będą tego skutki. Może coś z Ciebie wykrzeszmy. Wytknął język złośliwie, aby po momencie go schować najzwyklej w świecie. Po wszystkim z dobrym humorem wstał, przeciągając się. Skrzydła niby cień powtórzył czynność rąk, rozciągając się majestatycznie. W końcu tam też trzeba było rozgrzać mięśnie. Uśmiechnął się po mógł dziewczynie wstać. - Jestem na Twojej łasce Stwierdził z uśmieszkiem. |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Sob Mar 28, 2009 1:46 am | |
| I zapewne niejden już sobie zęby na takim orzechu połamał. -Och, twa wiara we mnie podnosi na duchu. Zaprawdę, powiadam wam...-słowa aż ociekały ironią. Ale nie taką czysto złośliwą, po prostu ironią anielicy, która się dobrze bawi. Skorzystałam z pomocy i już po chwili wstałam. Rozciągnęłam się, poruszyłam skrzydłami. -Więc znaj łaskę Tayi.-tym samym zdecydowałam gdzie spędzę dzisiejszą noc. Bo w końcu ciepło jest najważniejsze ;) |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Sob Mar 28, 2009 1:50 am | |
| Ot, został wyratowany od samotnej, zimnej nocy przez taką anielicę. Aż trud uwierzyć w takie rzeczy xP Nie zastanawiając się długo zniknął razem z rzeczoną upadłą do swojej komnaty.
[zt x2] |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" Sob Mar 28, 2009 10:23 am | |
| Pojawił się, choć nie znosił tego typu lokali. Niestety, nic, co było trochę bardziej... ekskluzywne nie znajdowało się w najbliższej odległości. Cóż, takie jest życie. Zanim usiadł na krześle, położył na niej zapobiegawczo białą, satynową chustkę. Spojrzał tylko ciężko na karczmarza, nim ten podał mu kartę dań. |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Karczma "Alabastros" | |
| |
| | | | Karczma "Alabastros" | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|