Phenex.

Imię: Alexiel
Nazwisko: Phenex (zazwyczaj korzysta z nazwiska, z imienia rzadziej)
Wiek: wygląda na 21
Rasa: elfka
Proponowana ranga: Obserwator
Królestwo: Neutralnych
Znaki szczególne: wielki tatuaż na plecach i ramionach
Charakter: Wydaje się jej, że jest dosyć skomplikowana, bo sama do końca nie rozumie swoich czynów. Jednakże takie zachowanie u niej raczej świadczy o głupocie dziewczyny, która przejawia się w różnorodny sposób. Stara się być spontaniczna, sprawia wrażenie osoby otwartej, wybuchowej, często miewa huśtawki nastrojowe. Kiedy jednak zajmuje się swoją "pracą" jest poważna (teoretycznie).
Historia: Nie pamiętała, kiedy trafiła do rozwalającej się chaty przepełnionej dziećmi, która służyła za tutejszy przytułek. Jedyną rzeczą, z której zdawała sobie sprawę był fakt, że wychowywała się tutaj od najmłodszych lat. Nienawidziła tego miejsca, ponieważ tereny należały do ludzi. Inne dzieciaki zawsze jej dokuczały z powodu szpiczastych uszu. Kiedy osiągnęła pełnoletność, opiekunki sierocińca nie wyraziły zgody aby mogła opuścić to miejsce. Bały się jej inności, ale zdawały sobie sprawę z tego, do jakiej rasy należała. Elfy były długowiecznym gatunkiem, dojrzewały wolniej niż ludzie. Z tego powodu Alexiel opuściła tę ruderę w wieku... mniejsza z tym, na pewno miała więcej niż 18, chociaż dopiero zaczynała wyrastać w dojrzalszą dziewczynę.
Nigdy jej nie interesowało, do jakiej rodziny należała. Nie zamierzała szukać swoich rodziców. Znając podania o elfiej rasie przyjęła, że została zrodzona w lesie. Tyle jej w zupełności wystarczyło. Wkrótce po opuszczeniu przytułku skierowała się do stolicy kraju, w którym przebywała. Z zasady elfy pozostawały blisko natury, z której czerpały energię do życia, jednak ją ciągnęło do większych miast. Początkowo znalazła pracę w jednej z karczm. Codziennie wiązała na głowie chustę, ukrywając dowód swojego pochodzenia i zarabiała na swoje utrzymanie. Mnóstwo z pieniędzy, które otrzymała, wydała później na podróż. Postanowiła znaleźć miejsce, w którym mogłaby się wyuczyć praktycznego zawodu, który pozwoli jej na dostatnie życie. Los chciał, że trafiła do wioski w górach, gdzie szkolono tamtejszych najemników. Odmówiono jej, gdy prosiła o przyjęcie jej na nauki, jednakże pozwolono jej obserwować innych. Alexiel niewiele rozumiała z treningów, które oglądała. Stopniowo przyswajała sobie podstawy, aby móc się stać obserwatorem. Znając ogólnikowy zarys wiedzy, jakiej potrzebowała by stać się kiedyś zabójcą chciała ruszyć dalej. Nie potrafiła usiedzieć już dłużej w jednym miejscu. Zanim jednak wybrała się na tereny Kayami dostała specjalny podarunek od mieszkańców. Tamtejszy mag w ramach nagrody za samotną naukę ofiarował jej tatuaż na plecach. Wielki i barwny. Na kilka dni musiała jeszcze pozostać w wiosce aby ból po wypalonych rysunkach zelżał, a następnie udała się do w te strony.
Lubię tosty ^^

Karta zaakceptowana. Życzę miłej gry.