Willa Dai'a

Wpadł i od razu rzucił się na swoje wielkie łoże. Wtulił twarz w poduszki i usnął.

Po paru dniach odizolowania od rzeczywistości, wyszedł z domu. W końcu musi z kimś porozmawiać, bo jeszcze zapomni jak to sie robi.

- Dooooooooooooooooom !!! - krzyknął witając się uściskami z szafą i łóżkiem. Zadowolony położył się na łóżeczku i zasnął.

Po dłuższej drodze trafiłam tutaj. Dom wydał mi się najbardziej odpowiedni na spędzenie w nim nocy. Ponieważ z zewnątrz wyglądał dość staro, uznałam, że może być nie zamieszkały. Nie zdziwiło mnie więc puste wnętrze. Poruszałam się bezszelestnie po pokojach, szukając jakiegoś miejsca do spania. Gdy trafiłam do jedynego umeblowanego pokoju, lekko się zdziwiłam. - Może jednak ktoś tu mieszka? - Wyszeptałam do siebie. W stosie poduszek, nawet nie zauważyłam śpiącego właściciela. - Nieważne. - Zmęczenie wydało decyzje o pozostaniu w tym miejscu. Położyłam się na puchatym dywanie. Zasnęłam, zwinięta w kłębek.

Obudził się i spojrzał na kobiete leżącą zwinętą w kłębek na dywaniku. Wyglądała zupełnie jak kot, gdyby nie fakt, że nie była kotem. Ale zaraz.... kobieta? W jego domu? Na podłodze? O boże, co on robił poprzedniego wieczora... Uspokojony myślami o tym, że nie było jej tu wczoraj jak szedł spać, wziął puchaty koc z szafeczki i przykrył dziewczyne. Potem wziął jedną poduszke ze stosu i podłożył jej pod głowę. Po chwili sam wrócił do łóżka zapadając w drzemkę.

Przebudziłam się i zauważyłam jakąś zmiane. Ale co sie zmieniło? Podłoga dalej ta sama... Pokój ten sam... Ale jakoś tak... Wgodniej sie leży. Wygodniej? Prawie podskoczyłam zauważając, iż jestem przykryta kocem, a pod głową mam poduszke. Nie żebym nie lubiła wygody, ale.. ..poduszki same nie chodzą! Poderwałam się do pozycji siedzącej, zasłaniając kocem, jakbym była naga. Rozejrzałam sie po pokoju i w tem dostrzegłam przyczyne mego niepokoju. Wstałam i podeszłam do łóżka na palcach. Przyjrzałam mu sie uważnie. Wyglądał niegroźnie. - Dziękuję. - Cmoknełam go w policzek, po czym odskoczyłam zasłaniając głowe rękami, jakby w obronie przed atakiem. Nic sie jednak nie stało, dalej spał. Ziewnełam przeciagle i położyłam się tam gdzie leżałam, w takiej samej pozycji. - Nie wyspałam się jeszcze. - Stwierdziłam sama do siebie i zasnęłam.

(wyjeżdżam, będe w poniedziałek)

Obudził się i z lekka zdziwiony nadal widział tą samą kobiete na tym samym kawałku podłogi.
- Chyba przedawkowałem... słodycze, mam majaki... - szeptał sam do siebie i spojrzał na wielkie lustro.
- iiiiiiiiiiiiii......... - zapiszczał widząc czerwony ślad szminki na policzku. Poczuł się zmolestowany, a co jeśli to jakaś zboczona kobieta? I pragnie wykorzystać słodkiego Dai'a? A może jednak jest nowmalna? No, coż jest tylko jeden sposób...
- Sprawdzimy. - powiedział sam do siebie, zrzcuił ciuchy i wlazł pod kołderke, po chwili usnął.

Obudziłam się. Zobaczyłam gołą klate właściciela posesji, wystającą spod kołdry. Zrobiłam wielkie oczy. - Hentai!!! - Pisnełam przerażona i czym prędzej uciekłam.

Obudził się i spojrzał na ziemie koło łóżka. Dziewczyny nie było, ech, więc była normalna. Dai wstał, ubrał się i wyszedł przejść się gdzieś ;p